sobota, 31 marca 2012

Gwiazdy świecą w dzień. cz. 2


Gwiazdy świecą w dzień. Część 2
Nagle puściłaś rękę Lou , stanęłaś i rozejrzałaś się dookoła.
Ty : - Ha ! To jakiś żart !
Lou : - Nieee, chodź , widzę , że jesteś zziębnięta.
Mimo oporów poszliście razem do baru. Usiedliście przy pierwszym stoliku, wyjął telefon i szybko napisał SMS'a. Dziwnie się czułaś. Spojrzałaś na niego i już miałaś coś powiedzieć, gdy ten Ci przerwał: -Zaraz tu będą.
Ty: - Ojej, kto ? <zdziwienie>
Lou: - Reszta <uśmiech>
Wstałaś , wzięłaś torebkę i zwinęłaś swoja mp3 ze stolika:
Ty: - To ja idę...
Lou: - No co ty ! A właśnie , jak Ci na imię ?
Ty: - <Twoje imię> [ja wezmę swoje, oki? :D] Alex.
Lou: - Śliczne. Usiądź...Alex. <uśmiech>
Ty: - No chyba coś Cię ! Z chęcią, ale .. ja coś brałam?
Zapytałaś go niepewnie, on sie roześmiał.
Ty: - Pytam serio! Jestem zwykłą Directio...
Louis Ci przerwał: - Żanda Directionerka nie jest zwykła. Wy jesteście niesamowite!
Poczułaś się pewnie, bezpiecznie i miło. Było Ci dobrze, wręcz wspaniale. On złapał Cię za rękę i pociągnął na krzesło.
Lou: - Siedzisz. Nie ruszasz się, jasne?
Ty: - Yhm <uśmiech>
Do baru wpadł Niall za nim Zayn , wyskoczył Harry a na końcu szedł znudzony Liam. Zrobiło Ci się ciemno przed oczami, wstałaś wraz z Louisem który chciał Cię przedstawić. Otworzyłaś usta, przeleciałaś wzrokiem po chłopcach i zachwiałaś się. Lou Cię podtrzymał.
Lou: - Jej, spokojnie kochana.
Ty: - Czczzczz..
W tej chwili upadłaś z hukiem na ziemię przesuwając Louisa i krzesło. Cała piątka rzuciła się by Cię chwycić i podnieść. Wynieśli Cię z baru i oparli o ścianę. Byłaś nieprzytomna. Słyszałaś tylko w tle refren piosenki What Makes You Beautiful...

By: Alex. ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz