środa, 25 kwietnia 2012

Gwiazdy świecą w dzień cz. 12

Gwiazdy świecą w dzień część 12


Kierowcą był Hazza "No więc gołąbeczki, gdzie jedziemy?". Louis spojrzał się na niego ponuro "Jak to gdzie?". "Oj , żartowałem" i ruszył. Nie miałaś siły pytać gdzie jedziecie, zasnęłaś w ramionach zadowolonego chłopaka. 


"[t.i.] skarbie..." obudził Cie szept Louisa. "Jesteśmy" wziął Cię na ręce i wyniósł z auta. Ujrzałaś jezioro w środku ogromnego ogrodu. Przed Tobą był stół i dwa krzesła, na stole świeczki i jedzenie. "Kolacja" pomyślałaś. Postawił Cię delikatnie na ziemi, Harry odjechał. "Zapowiada się romantycznie" szepnęłaś, gdy włączył powolną muzykę. Złapał Cię w talii i przyciągnął do siebie. Ty rękoma oplotłaś jego szyję. Zaczęliście bujać się w rytm muzyki. Było cudownie. Chciałaś, aby ta chwila trwała wiecznie. 


By: Alex. ♥
___________________________________________________________________
Przepraszam, że takie krótkie. Kolejna będzie dłuuuuuuuuuuuga ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz