wtorek, 17 kwietnia 2012

'Trans' cz. 3

Trans część 3

Weszliście do domu. Przedstawiłaś Harrego rodzicom, chociaż go dobrze znali, bo jesteście parą od roku. Poszliście do łazienki i poprawiałaś włosy Harremu. Po stylizacji zaproszono was na obiad. Po obiedzie rodzice oznajmili, że przygotują materac, żeby Harry mógł spać u was kilka dni. Bardzo się ucieszyłaś, z resztą chłopak też. Wybrałaś podłogę w swoim pokoju. Pod wieczór usiedliście na twoim łóżku i oglądaliście film. Zasnęłaś wtulona w niego. Obudził cię dzwonek telefonu. Dzwoniła mama. Zdziwiłaś się, przecież mieszkacie razem. "Halo?" zapytałaś zaspanym głosem. "Kochanie, my z tatą pojechaliśmy do dziadków na parę dni, babcia bardzo prosiła, a że masz gościa to nie zawracaliśmy wam głowy. Zostawiłam wam pieniądze, zjedzcie sobie w knajpce obok." - odowiedziała. "Dobrze. Pa" - po tych słowach spojrzałaś na Harrego leżącego na materacu na podłodze. Tak słodko wyglądał, loczki zakrywały mu pół twarzy, ale to nic. Wstałaś by przygotować śniadanie. O dziwo... właściwie mogłaś się tego spodziewać że było ono już gotowe. Usiadłaś obok chłopaka i przegarnęłaś mu włosy. "Harry kotku..." - szepnęłaś. Pociągnął Cię i obaj leżeliście na podłodze. Zaczęliście się wygłupiać. Przerwał wam dźwięk gwizdka gotującej się wody na herbatę. "Chodź na śniadanko." - pomogłaś mu wstać. "Ogólnie to będziemy sami przez kilka dni." - na te słowa chłopak podskoczył i pocałował Cię w usta. "TAK TAK TAK!" - zawołał. Po śniadaniu zasiedliście przed telewizorem. Poszłaś się przebrać, a Harry w tym czasie rozmawiał z kimś przez telefon. Gdy wyszłaś z łazienki, wpakował się do niej Hazza. Zaśmiałaś się i poszłaś włączyć jakiś normalny film. "[t.i] teraz wychodzimy." - powiedział całkiem normalnie. "Co? Ale nie mamy żadnych plan... Harry?" - spojrzałaś się na niego podejrzliwie. "Tsaaaa, skoro kilka dni... a dokładnie miesiąc... a są wakacje.." - wyjąkał. "MIESIĄC? Co?" - zapytałas ciekawa. "Rodzice Twoi dzwonili, że powierzają w moje ręce Ciebie na miesiac. Wyjeżdżamy do Londynu. Cieszysz się?" - zapytał niepewnie. "PEWNIE!" - rzuciłaś się mu w ramiona. Spakowałaś się i pod wieczór pojechaliście na lotnisko. "Dozobaczenia Polsko" - szepnęłaś do siebie , gdy samolot zaczął startować.

BY: Alex. ♥
___________________________________
Podoba się ? Jak myślicie po co wyjechali do Londynu ? ; ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz