"Gwiazdy świecą w dzień" część 9. ;D
"Gdzie jedziemy?" - zapytałaś się ciekawa. "Zwiedzić Londyn." - odrzekł Lou. "Nie.. lepiej nie, przepraszam Cię kotku. Może jutro? To dzieje się za szybko..." - odpowiedziałaś niepewnie. "Nie ma sprawy ślicznotko." - uśmiechnął się. Wysiadłaś z auta i pożegnałaś chłopców. To działo się za szybko jak dla Ciebie. Resztę dnia spędziłaś rozmawiając z przyjaciółką z Polski przez Skypa i opowiadając szalone 4 dni. Rano obudził Cię dźwięk SMS'a. Louis: "Morning śliczna, co porabia dzisiaj ? xx". Odpisałaś "Good słodki, śpi. ;*" . Odpowiedź od chłopaka przyszła po paru seknudach: "Good Day xx". Wstałaś, ogarnęłaś się i zeszłaś na dół zjeść śniadanie. Już oczywiście czekało na śpiocha. Podziękowałaś cioci po zjedzeniu wybrałaś numer Louisa. "Haluu? Louu?" - zapytałaś dość dziwacznie. "Tak słucham? Z kim rozmawiam?" - odezwał się głos kobiety w telefonie. "Kim pani jest?" - zamurowała Cię odpowiedź : "Panią Tomlinson." Momentanie rzuciłaś telefon w ścianę. Ciocia zaczęła się wypytywać co się stało. Udałaś że spadł Ci notatnik...
By: Alex.♥________________________________________________
Przepraszam , że taki krótki, ale pisałam już dziś ponad 3 imaginy. Postaram się część 10 rozbudować :D
A jak myślicie ? Kto odebrał telefon Lou ? ; ]
ciocia, mama ? xd .
OdpowiedzUsuńDawaj pisz następne
OdpowiedzUsuńHeheheeh no albo siostra ? heheh :P nie wiem Pisz dalej bo uwielbiam to !! :D
OdpowiedzUsuń